Chełmoński odnaleziony

Po 80 latach powrócił do Polski wspaniały pejzaż Józefa Chełmońskiego „Zachód słońca na błotach”. Dotąd obraz znany był jedynie dzięki czarno-białej fotografii zamieszczonej w wydanej przed rokiem książce Tadeusza Matuszczaka, znawcy malarstwa artysty, „Chełmoński poszukiwany”.

Zaginiony obraz odnalazł się w prywatnej kolekcji w Izraelu. Powrót „Zachodu słońca na błotach” należy uznać za znaczące wydarzenie dla kultury polskiej i cenne wzbogacenie wiedzy o dorobku Józefa Chełmońskiego.


chełmoński, zachód słońca na błotach

„Zachód słońca na błotach”.
Wymiary : 77 x 123 cm
Technika: olej, płótno
sygn. p.d.: JÓZEF CHEŁMOŃSKI | 1900

Pojawienie się czy też „wypłynięcie“ Zachodu słońca na błotach należy uznać za prawdziwe wydarzenie, a nawet swoiste odkrycie – przez lata obraz uchodził bowiem za dzieło zaginione, znane tylko z katalogów dawnych wystaw i fotografii – szklanej kliszy z roku 1907 zachowanej w MNW (D.D.F. nr 100697).

W kolejnych katalogach wystawowych obraz określany był różnymi tytułami – Wylew rzeki, Wylew, Stóg siana, Zachód na błotach, Zachód słońca na błotach. W niniejszym opracowaniu przyjmujemy tę ostatnią wersję tytułu, odwołując się tu do pierwszego tekstu o obrazie – recenzji, w której pojawiło się właśnie takie sformułowanie.


Zobacz film opowiadający historię obrazu


Samuel GoldflamWszystkie zapisy w katalogach wystaw łączy – wymieniona w nich – osoba właściciela obrazu, dra Samuela Goldflama (1852-1932), wybitnego warszawskiego lekarza neurologa. Był to człowiek wielkiego formatu – nie tylko jako lekarz i naukowiec, ale też jako społecznik i filantrop. Prowadził, m.in. własną bezpłatną klinikę dla ubogich (1883-1922), był współzałożycielem (1908) szpitala dla nerwowo chorych „Zofiówka“ w Otwocku. Działał w różnych towarzystwach dobroczynnych, współpracując, m.in. z Januszem Korczakiem. Niezwykle ceniony, autor blisko stu publikacji z dziedziny medycyny, należał do licznych towarzystw naukowych, był pierwszym honorowym członkiem Zrzeszenia Lekarzy Rzeczypospolitej.

Był także melomanem, kolekcjonerem i mecenasem sztuki. W swoim warszawskim domu przy ul. Granicznej 10 zgromadził duży zbiór obrazów, rzeźb, grafiki. Były tam, m.in. obrazy M. Gotlieba, J. Malczewskiego, J. Fałata, W. Podkowińskiego. J. Kossaka, W. Kossaka, L. Wyczółkowskiego oraz rzeźby M. Antokolskiego, H. Kuny, A. Kurzawy, E. Wittiga, H. Glicensteina i wielu innych artystów. Swoją kolekcję, a także zasobną bibliotekę przekazał zapisem testamentowym na rzecz Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. Z Uniwersytetem tym związany był bowiem szczególnie – w 1925 uczestniczył w uroczystości inauguracji uczelni i działał w warszawskim Towarzystwie Przyjaciół Uniwersytetu Hebrajskiego. Zbiory dra Goldflama przekazano do Jerozolimy w roku 1934 (zespół dokumentów wywozowych znajduje się w zbiorach Specjalnych IS PAN w Warszawie).

Wśród przekazanych do Jerozolimy obiektów był także Zachód słońca na błotach Józefa Chełmońskiego. W sporządzonych wówczas spisach opisany jest z użyciem innego tytułu – Stóg siana, obraz olejny na płótnie 74 x 120 cm, oprawiony w ramę sosnową pod orzech; wyceniony na 4 000 zł. Załączona do spisu odbitka fotograficzna (fot. Czesław Olszewski, Warszawa, Topiel 16 m. 1.) nie pozostawia wątpliwości co do identyfikacji dzieła. Dalsze jego losy nie są dostatecznie znane, wiemy tylko, że wraz z kilkoma innymi obrazami z kolekcji dra Goldflama, w celu pomnożenia funduszy Uniwersytetu Hebrajskiego, został sprzedany prywatnemu nabywcy. Nowy właściciel oprawił obraz w ozdobną ramę, w której do dziś się znajduje.

Zachód słońca na błotach przedstawia pejzaż z poleskiej Pińszczyzny, krainy mnóstwa rzek, rzeczułek, odnóg, strumyków, kanałów […] gdzie niezmierne wylewy wiosenne, zatapiają ogromne przestrzenie błot i łęgów (J. I. Kraszewski, Pińsk i Pińszczyzna [w:] Nowele obrazki i fantazje, Warszawa 1908). W szeroko rozlanych wodach rzeki Styr odbija się niebo, chmury i stojący na brzegu rozlewiska wysoki stóg z przysiadłym na nim bocianem. Lekko przymglone światło zachodzącego słońca gra w wodzie barwnymi refleksami.

Obraz powstał jako wspomnienie i plon podróży artysty na Polesie, odbytej latem 1899 roku. Jej szczegóły nie są nam jednak znane. Badacz twórczości malarza Tadeusz Matuszczak, opierając się na relacji Marii Górskiej sugeruje, że artysta mógł tam pojechać w towarzystwie Leona Wyczółkowskiego, który koniecznie namawia Chełmońskiego do wspólnej wycieczki tego lata na Pińszczyznę. Ma tam jakiegoś dobrodzieja, który dałby malarzom konie, kucharza i namioty (M. Górska z Łubieńskich, Gdybym mniej kochała, Dziennik z lat 1896-1906, Warszawa 1997, s. 66). Warto nadmienić także, że artysta na Pińszczyznę jeździł jeszcze w latach późniejszych. Odwiedzał wówczas Porzecze i Mołodów, serdecznie przyjmowany i goszczony przez Romana Skirmunta j jego rodzinę.
Józef Chełmoński
Chełmoński podczas swoich wędrówek – także i tej po rozlewiskach Pińszczyzny w 1899 – wykonywał szereg szkiców pejzażowych, utrwalając wrażenia i interesujące go motywy pejzażowe. Rysował ołówkiem w szkicowniku i malował niewielkie studia olejne, będące zapisami chwili i zmiennych kolorów krajobrazu. Ta „dokumentacja“ służyła mu później do malowania większych obrazów, które powstawały już w pracowni.

Takimi szkicami i malarskimi notatkami posłużył się także w przypadku Zachodu słońca na błotach, namalowanego już w Kuklówce w 1900. Jest to jedno z niewielu dzieł artysty posiadających „pełną dokumentację“ malarską – świadectwa kolejnych etapów twórczej pracy artysty. Mamy więc stadium początkowe – kartę ze szkicownika z uchwyconym widokiem stogu nad rozlewiskiem (ołówek, papier, 17 x 20,2 cm, zbiory MNW, nr inw. Rys. Pol. 1168).

Następnie – niewielki szkic olejny oddający światło i kolory pejzażu (olej, płótno na tekturze, 10 x 21,2 cm; zbiory prywatne).

Kolejne stadium to już w pełni skończony, swobodnie namalowany świetny obraz, znany pt. Stóg na Pińszczyźnie (olej, płótno, 56 x 91,6, sygn. l.d.: JÓZEF CHEŁMOŃSKI | 1899). Obraz ten był pierwotnie własnością Ludwika Górskiego, później znalazł się w USA, trafiając w 1974 do zbiorów Z. i S. Jordanowskich, a w 1975 do kolekcji B. Piaseckiej-Johnson. Obecnie znajduje się w polskich zbiorach prywatnych.

I wreszcie prezentowany Zachód słońca na błotach, nastrojowy obraz będący drugą, powiększoną wersją tej samej kompozycji.

Zachód słońca na błotach po raz pierwszy wystawiony został w roku 1900 na Wystawie Inauguracyjnej nowego gmachu Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych Warszawie. Na następnych warszawskich wystawach – w latach 1907 (Zachęta), 1916 (Hotel Polski), 1927 (Zachęta) – pokazywany był już jako własność dra Samuela Goldflama z Warszawy.

 

Obraz wzmiankowany, opisany bądź reprodukowany w:

– K. D. S. [K. Daniłowicz-Strzelbicki], Światła i cienie. Wystawa bieżąca w TZSP, „Wędrowiec“ 1900, nr 13 (13 III), s. 251 (wymieniony jako Zachód słońca na błotach);

– [Katalog wystawy] Tow. Zach. Szt. Piękn. w Król. Pol. Wystawa Dzieł Chełmońskiego, [Warszawa 1907], s. 13, poz. 67 (jako Zachód na błotach; własność dra Samuela Goldflama);

– Katalog wystawy na rzecz T-wa Ochron dla dzieci W.M. [wyznania mojżeszowego], Warszawa styczeń-luty 1916, Druk. Długa 29 (Hotel Polski), s. 2, nr kat. 12 (jako Stóg siana), wł. p. D-ra Goldflama);

– Przewodnik Nr 25. Wystawy obrazów Wojciecha Gersona, Józefa Chełmońskiego, TZSP Warszawa w lipcu 1927 roku [wstęp: „Józef Chełmoński“ przez S. Popowskiego], s. 28, nr kat. 73 (jako Wylew; własność dra Samuela Goldflama);

– E. Chwalewik, Zbiory polskie. Archiwa, biblioteki, Gabinety, Muzea i inne zbiory pamiątek przeszłości w Ojczyźnie i na Obczyźnie w porządku alfabetycznym według miejscowości ułożone, Tom II, N-Ż, Warszawa – Kraków MCMXXVII s. 387 (jako Stóg siana; kolekcja dra S. Goldflama);

– T. Matuszczak, Stóg na Pińszczyźnie, Dom Pracy twórczej w Radziejowicach, 2008, s. 10, 11, 16, il. na s. 10;

– T. Matuszczak, Chełmoński poszukiwany, Dom Pracy Twórczej w Radziejowicach, Radziejowice 2014, s. 122, 123, nr kat. 94, il. (repr. według szklanej kliszy z dawnych zbiorów Zachęty; obecnie w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie; nr 100607).